Golf II Centra Zender
: 10 lipca 2013, o 00:14
Witam, korzystając z chwili spokoju postanowiłem pokazać wam mój samochód. Może zacznę od suchych danych:
Golf II w wersji GL
silnik 1.6 PN na turbonitroLPG
lakier LA3E
wyprodukowany w czerwcu 1990, sprzedany gdzieś w lipcu, poprzedni właściciel pan Ulrich był z 42' roku
książka bita w Niemczech do 48 tyś km, przywieziony do Polski w 99' z przebiegiem 85 tyś, teraz ok 172 tyś
to co już jest zrobione:
-uszczelniony silnik
-remont skrzyni i wybieraka + sprzęgło LUK
-chłodnica w wiatrakiem
-całe hamulce z tyłu Hart, z przodu nacinane tarcze Mikoda, reperaturka zacisków, klocki, pompa
-cały układ wydechowy z tyłem od GTi
-wszystkie tuleje zawieszenia
-kit MTS 60/45
-blacha z malowaniem baza + klar
Trochę historii: w 1999 roku mój tata pracujący w DE przytargał Golfa do Polski odsyłając 125p na zasłużoną emeryturę. Jako że ojciec rzadko bywał w domu Golf był używany w cyklach kilka tygodni/miesięcy stania, tydzień jazdy i do z powrotem garażu. Jak już jeździł to najczęściej z rusztowaniem, cegłami czy workami cementu na budowę. Później przez jakiś czas potłukł się nim mój brat i tu też nie było lepiej.. W końcu to stare auto rodziców więc nie ma się co wiele przejmować. Dalsze losy Golfa to znów stanie w garażu i poddawanie się zębowi czasu.
w 2010 roku jako 15nasto letni gówniarz zacząłem go ratować. Łatwo nie było, silnik lał z pokrywy zaworów, głowicy, wału, sprzęgła nie było, hamulców też, chłodzenia również, skrzynia do remontu, wydech odpadał kawałkami, amortyzatory wylane a zapach ze środka aż odpychał. Pomimo tego byłem najszczęśliwszym dzieckiem na świecie
Dorwałem trochę grosza, kupiłem pastę Tempo, puszkę farby na koła i kilka czernideł z Reala, popsułem podświetlenie przełączników na czerwono i nagle stary złom zaczął robić małe WOW (niestety nie mam zdj 'przed')
Wtedy zauważyłem potencjał, pokochałem to auto, stwierdziłem, że on musi z nami zostać.. i został
Powoli zaczęliśmy ogarniać mechanikę, tu też nie mam zdjęć ale auto krok po kroku zaczynało żyć po raz drugi. Od 2010 do końca 2012 auto było ogarnięte mechanicznie tak, że na przeglądzie się nie mogli nadziwić czemu tu wszytko tak ładnie działa :p
Parę drobiazgów, które wygrzebałem z komputera:
2011
-dołożone kilka mat na podłogę i przy okazji kolejne pranie tapicerki
-wypolerowane listwy w klamkach
-nacinane tarcze mikoda 239
-gałka GTi piłeczka, poza tym z faktur: osłony drążków kier., rozrząd, dwa tłumiki + długa rura do przodu, pompa wspomagania, tylne amortyzatory ze sprężynami, reperaturki przednich zacisków i klocki (w 2010 tył bębny, szczęki, cylinderki, łożyska, tuleje..), zestaw naprawczy wybieraka
2012
-sprzęgło LUK i remont skrzyni (synchronizator 2., łożyska mech różnicowego itd)
-w okolicach czerwca wpadły felgi Centra Turbo 15x7 w dziewiczym stanie z ori lakierem itd..
-Gamma II
-chłodnica, uszczelnienie silnika, nowe poduszki silnika i skrzyni
i tu ostatni sezon lakieru:
kilka miesięcy później
i jeszcze jedno, na którym widać ten wielobarwny mat
przez zimę podziały się takie rzeczy
resztę zdjęć gdzieś wsysło..
i tu zaczęło się składanie
-MTS
i tak dalej jeszcze jakiś czas a zdjęcia znów wsysło :p
w 2013 Golf wyjechał z nowym lakierem (nie jestem zadowolony ale jest lepiej niż było - nie ma rdzy), założyłem wreszcie nowe koła, kit i było fajnie
Składałem Golfa po nocach, cisnąłem jak mogłem, odebrałem prawko i wyszło coś takiego
i... pojeździłem tydzień Auto jeździło od trzech tygodni, ja miałem prawko 8-my dzień, na liczniku 403 kilometry od poskładania, gość wyprzedzał na skrzyżowaniu podczas gdy ja skręcałem w lewo.. w lusterkach już go nie widziałem
pocierpiałem może z tydzień i jak mnie wciągnęło w dalsze mody tak prawie zapomniałem o wypadku :p obecnie Golf jest składany z hamulcami 256x20 ATE PD + EBC RedStuff (w wypadku skrzywiło zwrotnice więc czemu by nie wsadzić od razu większego hebla ) i z czymś co całkowicie wyróżni go z tłumu a zwie się Zender
tu już w trakcie prac
zadziwiająco zdrowe nadkola, warstwa gumy miejscami ma 1cm grubości
-sufit jeszcze w trakcie składania
gdzieś jeszcze się zgubiłą szyba z lotką
o zwrotnicach, łożyskach itd nie ma po co pisać
o całej kupie części też zapomniałem
dalsze plany..
w miarę przyziemne i bliskie:
-poskładać go po klepie, skończyć heble, spasować front
-skończyć spasowanie nowego, czarnego sufitu
-przymierzyć bagażnik dachowy (nie mówię że będę go woził)
-może na przyszły sezon gaźnik z Fiata i wałek z RP
trochę dalsze:
-ABF na poziomych gaźnikach
-rozebrać, wypiaskować i pomalować całego tak, jak się należy
-no i na pewno leprze koło, zawias i wnętrze ale to się nie ma co rozpisywać
Na razie tyle, reszta będzie uzupełniana na bieżąco, mam nadzieje że komuś się moje wypociny spodobają w razie pytań chętnie odpowiem, pozdrawiam
Golf II w wersji GL
silnik 1.6 PN na turbonitroLPG
lakier LA3E
wyprodukowany w czerwcu 1990, sprzedany gdzieś w lipcu, poprzedni właściciel pan Ulrich był z 42' roku
książka bita w Niemczech do 48 tyś km, przywieziony do Polski w 99' z przebiegiem 85 tyś, teraz ok 172 tyś
to co już jest zrobione:
-uszczelniony silnik
-remont skrzyni i wybieraka + sprzęgło LUK
-chłodnica w wiatrakiem
-całe hamulce z tyłu Hart, z przodu nacinane tarcze Mikoda, reperaturka zacisków, klocki, pompa
-cały układ wydechowy z tyłem od GTi
-wszystkie tuleje zawieszenia
-kit MTS 60/45
-blacha z malowaniem baza + klar
Trochę historii: w 1999 roku mój tata pracujący w DE przytargał Golfa do Polski odsyłając 125p na zasłużoną emeryturę. Jako że ojciec rzadko bywał w domu Golf był używany w cyklach kilka tygodni/miesięcy stania, tydzień jazdy i do z powrotem garażu. Jak już jeździł to najczęściej z rusztowaniem, cegłami czy workami cementu na budowę. Później przez jakiś czas potłukł się nim mój brat i tu też nie było lepiej.. W końcu to stare auto rodziców więc nie ma się co wiele przejmować. Dalsze losy Golfa to znów stanie w garażu i poddawanie się zębowi czasu.
w 2010 roku jako 15nasto letni gówniarz zacząłem go ratować. Łatwo nie było, silnik lał z pokrywy zaworów, głowicy, wału, sprzęgła nie było, hamulców też, chłodzenia również, skrzynia do remontu, wydech odpadał kawałkami, amortyzatory wylane a zapach ze środka aż odpychał. Pomimo tego byłem najszczęśliwszym dzieckiem na świecie
Dorwałem trochę grosza, kupiłem pastę Tempo, puszkę farby na koła i kilka czernideł z Reala, popsułem podświetlenie przełączników na czerwono i nagle stary złom zaczął robić małe WOW (niestety nie mam zdj 'przed')
Wtedy zauważyłem potencjał, pokochałem to auto, stwierdziłem, że on musi z nami zostać.. i został
Powoli zaczęliśmy ogarniać mechanikę, tu też nie mam zdjęć ale auto krok po kroku zaczynało żyć po raz drugi. Od 2010 do końca 2012 auto było ogarnięte mechanicznie tak, że na przeglądzie się nie mogli nadziwić czemu tu wszytko tak ładnie działa :p
Parę drobiazgów, które wygrzebałem z komputera:
2011
-dołożone kilka mat na podłogę i przy okazji kolejne pranie tapicerki
-wypolerowane listwy w klamkach
-nacinane tarcze mikoda 239
-gałka GTi piłeczka, poza tym z faktur: osłony drążków kier., rozrząd, dwa tłumiki + długa rura do przodu, pompa wspomagania, tylne amortyzatory ze sprężynami, reperaturki przednich zacisków i klocki (w 2010 tył bębny, szczęki, cylinderki, łożyska, tuleje..), zestaw naprawczy wybieraka
2012
-sprzęgło LUK i remont skrzyni (synchronizator 2., łożyska mech różnicowego itd)
-w okolicach czerwca wpadły felgi Centra Turbo 15x7 w dziewiczym stanie z ori lakierem itd..
-Gamma II
-chłodnica, uszczelnienie silnika, nowe poduszki silnika i skrzyni
i tu ostatni sezon lakieru:
kilka miesięcy później
i jeszcze jedno, na którym widać ten wielobarwny mat
przez zimę podziały się takie rzeczy
resztę zdjęć gdzieś wsysło..
i tu zaczęło się składanie
-MTS
i tak dalej jeszcze jakiś czas a zdjęcia znów wsysło :p
w 2013 Golf wyjechał z nowym lakierem (nie jestem zadowolony ale jest lepiej niż było - nie ma rdzy), założyłem wreszcie nowe koła, kit i było fajnie
Składałem Golfa po nocach, cisnąłem jak mogłem, odebrałem prawko i wyszło coś takiego
i... pojeździłem tydzień Auto jeździło od trzech tygodni, ja miałem prawko 8-my dzień, na liczniku 403 kilometry od poskładania, gość wyprzedzał na skrzyżowaniu podczas gdy ja skręcałem w lewo.. w lusterkach już go nie widziałem
pocierpiałem może z tydzień i jak mnie wciągnęło w dalsze mody tak prawie zapomniałem o wypadku :p obecnie Golf jest składany z hamulcami 256x20 ATE PD + EBC RedStuff (w wypadku skrzywiło zwrotnice więc czemu by nie wsadzić od razu większego hebla ) i z czymś co całkowicie wyróżni go z tłumu a zwie się Zender
tu już w trakcie prac
zadziwiająco zdrowe nadkola, warstwa gumy miejscami ma 1cm grubości
-sufit jeszcze w trakcie składania
gdzieś jeszcze się zgubiłą szyba z lotką
o zwrotnicach, łożyskach itd nie ma po co pisać
o całej kupie części też zapomniałem
dalsze plany..
w miarę przyziemne i bliskie:
-poskładać go po klepie, skończyć heble, spasować front
-skończyć spasowanie nowego, czarnego sufitu
-przymierzyć bagażnik dachowy (nie mówię że będę go woził)
-może na przyszły sezon gaźnik z Fiata i wałek z RP
trochę dalsze:
-ABF na poziomych gaźnikach
-rozebrać, wypiaskować i pomalować całego tak, jak się należy
-no i na pewno leprze koło, zawias i wnętrze ale to się nie ma co rozpisywać
Na razie tyle, reszta będzie uzupełniana na bieżąco, mam nadzieje że komuś się moje wypociny spodobają w razie pytań chętnie odpowiem, pozdrawiam