Re: GOLFIK MKII Misiek
: 9 lipca 2019, o 22:25
Golfik odwiedził Żerksee 2019 Poniżej kilka strzałów z kultowej stacji kolejowej
O ile w zeszłym roku wszystko poszło gładko i sprawnie, o tyle w tym roku na powrocie nie obyło się bez przygód... Otóż po ok. 100 km Golfik przestał jechać, zaczął się dławić i zalewać :/ Kolejne 150 km to jazda na obrotach żeby jakoś się dokulać, na szczęście potem wszystko wróciło do normy. Po powrocie przeprowadziłem szybkie dochodzenie i co się okazało - dojebałem za dużo oleju przy wymianie... Pociągneło w odmę i zawaliło gaźnik... Na szczęście już wszystko ok Pozdro dla Pitera za doborowe towarzystwo
O ile w zeszłym roku wszystko poszło gładko i sprawnie, o tyle w tym roku na powrocie nie obyło się bez przygód... Otóż po ok. 100 km Golfik przestał jechać, zaczął się dławić i zalewać :/ Kolejne 150 km to jazda na obrotach żeby jakoś się dokulać, na szczęście potem wszystko wróciło do normy. Po powrocie przeprowadziłem szybkie dochodzenie i co się okazało - dojebałem za dużo oleju przy wymianie... Pociągneło w odmę i zawaliło gaźnik... Na szczęście już wszystko ok Pozdro dla Pitera za doborowe towarzystwo