Trochę czasu nie było tu żadnego poruszenia w temacie,może zacznę od początku.
W sierpniu 2014 zawiozłem auto do kolegi, który miał auto pomalować za koszty materiału,było mi to na rękę, bo nie stać mnie za bardzo na nadszarpywanie budżetu domowego, jedyne co słyszałem cały czas to to że coś się tam robi jak tylko ma czas, którego prawie nie miał, więc przeciągał ile mógł a ja słyszałem tylko że nie dużo zostało ( Tylko spolerować i można składać ) wreszcie w lutym 2017 złapał mnie wkurw i napisałem że zabieram tak jak jest i polerkę zrobię sobie gdzie indziej. kurna.... otwieram garaż, kolegi oczywiście nie było i wyobraźcie sobie że za 2,5 roku położony był tylko podkład i to tak że lakiernik który pomalował auto powiedział że podkład był żywy i że mam szczęście w sumie że kolega nie pomalował, bo lakier by spękał i odpadł, do tego mega źle. Foty zaraz po przewiezieniu do gościa co malował

Oczywiście po zmianie lakiernika, goście musieli drzeć wszystko od nowa, jeszcze raz kłaść podkład nie w połowie błotnika jak by doniczkę malował, tylko tak jak Pan Bóg przykazał ( Po malowaniu i przy odbiorze )

Od lakiernika auto pojechało prosto do mechanika - WYMIANA
- Świece NGK
- Przewody zapłonowe NGK , czyszczenie aparatu
- Płyn ( hamulcowy, wspomagania, chłodzenia, w skrzyni biegów )
- Tarcze hamulcowe nacinane i nawiercane firmy Rotinger
- Klocki Textar
- Przewody hamulcowe w oplocie HEL
- Szkła lusterek + uniwersalne maty grzewcze
- klipsy tapicerki nowe
- pranie całego wnętrza, tapicerki, siedzeń
- wymiana materiału na podsufitce
- olej silnikowy jak zawsze Castrol Magnatec 10W40
- filtry oprócz powietrza ( przedmuchany kompresorem ) i wiele innych pierdół

Między czasie mała przeróbka znaczka w gril z chromowanego na ten właściwy

Wymiana dynksów w klamkach, paczka od Batiego

Żarówy do lamp trochę mocniejsze

Do tego montaż pomalowanej w końcu brewki Kamei pod kolor auta i składanie dzień w dzień po trochu

Do tego musiałem targać deskę, bo panowie którzy kiedyś wymieniali szybę przód nie założyli gumowej listwy która oddziela szybę od deski i wystawała trochę ujowo

Zmiany doczekały się też głośniki w drzwiach z 13 na 16 oczywiście Alpine, więc trzeba było trochę porzeźbić tak żeby wyglądało z zewnątrz na fabrycnie, no i wzmacniacz też Alpine i dużo większy niż wcześniej

A tu deska na gotowo ze schowanym bardziej radiem, teraz już tak nie wystaje i głośniki na gotowo

Ramiona wycieraczek też wymagały poprawki, więc papier, podkład epoksydowy i czarny mat ( jak nowe )

Na chwilę obecną wygląda tak, zostało wypolerować budę ( bo się chyba lakiernikom nie chciało ) ranty i parę innych pierdół, ale auto już zpiendala więc pomału będę się bawił, najważniejsze dla mnie że już jeździ i jest banan z jazdy, pracy jeszcze trochę jest, ale pomału i do celu. Pozdro
-- 14 cze 2017, 21:35 --
Tu jeszcze foty z myjni w pierwszy dzień jazdy testowej

Jakiś czas temu pojechałem do tapicera żeby podkleił boczki u góry, bo poodłaziło od słońca, stwierdził że nie opłaca się tego kleić bo i tak za jakiś czas odejdzie, więc odpuściłem sobie tapicera, kupiłem klej tapicerski, suszarka do włosów, naciąganie i efekt na razie jest, zobaczymy jak długo

Po całym tym składaniu trzeba było zrobić porządek w garage, cor na polę i ogień

Teraz to nawet jara robienie porządku tam gdzie stoi po takim czasie jak go nie było. Porządek zrobiony więc naszła myśl że jak lakiernicy nici z polerki to chociaż żeby trochę połysku złapał, olejenie taśmą, pasta K2 szmatka i jazda

Jakiś czas musi być, do puki nie dorwę grosza żeby zrobić to profi, teraz mam inne zmartwienie bo szarpie go podczas jazdy i jak się chce przyspieszyć, meches stwierdził że świece i po takim czasie jakim stał dolać do paliwa specyfiku do czyszczenia wtrysku, paliwa z wody i takie tam i wtedy się okaże. Dzisiaj zakupiłem więc Beru, jutro specyfik do paliwa i pojedziemy przewietrzyć go na autostradę, wtedy zobaczę czy się coś zmieni. Pozdro

Cor odżył, zmiana świeczek i preparat do paliwa pomógł, auto pracuje tak jak należy 0 szarpania

silnik pracuje równo tak na wolnych jak przyspieszając na każdym biegu, na zimnym i po osiągnięciu temperatury. Świeczki NGK nie polecam, wiem że dużo osób na nich jeździ, ale jakoś przy następnej zmianie kiedyś tam raczej ich nie założę