Re: GOLFIK MKII Misiek
: 16 stycznia 2018, o 22:26
Jakiś tam aktual
A więc zacznę od tego, że pod koniec sezonu golfik zaliczył jeszcze jeden wypad, a mianowicie Youngtimers show we Dąbrowie Górniczej.
Coś tam z neta
Niedługo potem poszło posezonowe mycie budy ze spodem włącznie, pucowanie środka i sen zimowy. W trakcie zimy były dwa plany do wyboru: albo targanie silnika, malowanie go + malowanie komory + clean w mniejszym lub większym stopniu, albo renowacja felgów, audio i kilka mniejszych pierdół. Wybrałem drugi plan bo z silnikiem nie chciało mi się babrać... A więc, w bagażniku zrobiłem nową podłogę tym razem obitą wykładziną możliwie zbliżoną do dywanu w środku. Następnie wziąłem się za audio, którego nie było wcale Plan był taki, aby audio było maksymalnie ukryte, tak więc wszystkie głośniki ( 6.) zamontowane zostały w oryginalnych maskownicach, a radio trafiło do schowka. Do bagażnika natomiast trafiła tuba aktywna "renomowanej" firmy VoiceCraft, która została obszyta kratą taką jak fotele + brązowa skóra na boki. Jednostka sterująca to highendowy sprzęt, którego nazwy nie umiem przeczytać i kosztowało 100,- jako nowe... Generalnie radio to chińskie gówno, ale z założenia miało zostać poddane pewnym modyfikacjom i trzeba było zminimalizować ewentualne straty. I w sumie miałem rację bo eksperyment się nie powiódł... Poza tym do wnętrza trafiła nowa deska w lepszym stanie, brązowe parapety od Pitera, nowa półka w lepszym stanie i brakujące brązowe plastiki ( rączki drzwi). Dodatkowo zamontowałem pasy bezpieczeństwa z tyłu, żeby się dało zapiąć fotelik Oto kilka fotek :
Co do felgów to aktualnie śrubki się chromują a rotory malują Zobaczymy co z tego wyjdzie Pozdro!
A więc zacznę od tego, że pod koniec sezonu golfik zaliczył jeszcze jeden wypad, a mianowicie Youngtimers show we Dąbrowie Górniczej.
Coś tam z neta
Niedługo potem poszło posezonowe mycie budy ze spodem włącznie, pucowanie środka i sen zimowy. W trakcie zimy były dwa plany do wyboru: albo targanie silnika, malowanie go + malowanie komory + clean w mniejszym lub większym stopniu, albo renowacja felgów, audio i kilka mniejszych pierdół. Wybrałem drugi plan bo z silnikiem nie chciało mi się babrać... A więc, w bagażniku zrobiłem nową podłogę tym razem obitą wykładziną możliwie zbliżoną do dywanu w środku. Następnie wziąłem się za audio, którego nie było wcale Plan był taki, aby audio było maksymalnie ukryte, tak więc wszystkie głośniki ( 6.) zamontowane zostały w oryginalnych maskownicach, a radio trafiło do schowka. Do bagażnika natomiast trafiła tuba aktywna "renomowanej" firmy VoiceCraft, która została obszyta kratą taką jak fotele + brązowa skóra na boki. Jednostka sterująca to highendowy sprzęt, którego nazwy nie umiem przeczytać i kosztowało 100,- jako nowe... Generalnie radio to chińskie gówno, ale z założenia miało zostać poddane pewnym modyfikacjom i trzeba było zminimalizować ewentualne straty. I w sumie miałem rację bo eksperyment się nie powiódł... Poza tym do wnętrza trafiła nowa deska w lepszym stanie, brązowe parapety od Pitera, nowa półka w lepszym stanie i brakujące brązowe plastiki ( rączki drzwi). Dodatkowo zamontowałem pasy bezpieczeństwa z tyłu, żeby się dało zapiąć fotelik Oto kilka fotek :
Co do felgów to aktualnie śrubki się chromują a rotory malują Zobaczymy co z tego wyjdzie Pozdro!