Aktual:
Trochę się przeciągnęło, ale nareszcie są! Nowe Fotele!!!
Ale po kolei... Z moimi poprzednimi od początku był ten problem, że wyszły trochę za jasne. Z deka mnie to wkurwiało. Postanowiłem, że pójdą na sprzedaż. Jakoś we wrześniu w Katowicach kupiłem przednie fotele z GT i zwykłą kanapę. Pod koniec grudnia moje stare fotele poszły do nowego właściciela. Nowe miały być gotowe jakoś w lutym, ale temat się przeciągnął i pierwsze prace wystartowały dopiero w połowie kwietnia... Zaraz po rozbiórce stelaże zostały oczyszczone z punktów rdzy i pomalowane proszkowo na czarno, zostały dorobione nowe linki, a wszystkie sprężynki poszły w nowy ocynk. Pręty zagłówków wypolerowałem na lustro bo były zaśniedziałe. Ogólnie jestem zadowolony z efektu, choć nie ukrywam, że środki na próbkach wydawały się trochę ciemniejsze niż wyszły finalnie, ale ni ma źle
Jedynie zagłówki pójdą jeszcze do przeszycia na ciemny materiał (niedoprecyzowałem ustaleń z tapicerem i uszył jasne). Teraz tylko muszę dokupić pokrętła i zmienić boczne plastiki na ładniejsze. Tuba pozostała w kracie, ale to się ogarnie później.
Panel od Aira i obudowa zegarów również dostały nową tapicerkę - krata już do niczego nie pasowała.
Teraz buda. Zaraz na początku roku auto dostało porządną korektę lakieru - planowałem to już rok wcześniej, no ale chuj tam... Żałuję, że zwlekałem z tym tak długo, efekt jest zajebisty. Oczywiście nadal na lakierze jest masa szajsu, ale wieeeeele rzeczy udało się zlizać polerką. Niestety to już raczej ostatnia korekta tego lakieru, w kilku miejscach klar okazał się bardzo cienki i zaczęliśmy się przebijać do bazy... Na koniec wleciały boczne wąskie listwy czyli detal, którego tu bardzo brakowało. Daniel już dawno mi tłukł do głowy, że by spasowały, ale jakoś tak obojętnie podchodziłem do tematu. Trafiły się z dupy na jakiejś grupie na FB no to łyknąłem i są
Z technicznych rzeczy to wjechały nowe hamulce (regenerowane zaciski, tarcze, klocki, przewody i pompa), oraz nowe okucia do Aira od Mapeta. To pociągnęło zmianę przewodów i takie tam chuje muje... Ogólnie Air śmiga jak nigdy dotąd, unibale narazie też dają radę, ale jeszcze się im uważnie przyglądam
Poza tym standardowo obsługa - filtr, olej itd...
Na koniec pierdoły. Dzięki ziomkowi lusterka dostały nowe szkła. Przy okazji wszystkie śrubki poszły w złoty ocynk, wpadły też funkiel nówki uszczelki. Dodatkowo skrzynka na graty zmieniła właściciela, a na jej miejsce wpadła apteczka zaadaptowana na skrzynkę narzędziową. Mocowana w standardowym miejscu idealnie spełnia swoją rolę
Narazie tyle. Niebawem muszę dorobić mocowanie windy i gaśnicy, tymczasem rozglądam się za imprezami, na które można by wpaść, ale to wyjdzie w praniu