Niby nie wchodzi się 2 razy do tej samej rzeki, ale żal było jej nie odkupić, także po 5 latach od sprzedaży wraca do mnie w takim stanie jako obraz nędzy i rozpaczy. Plany jakieś tam są i będą się pomalutku realizować. Na szczęście nie zgniła przez ten czas i dalej zapierdala jak dzika
to może jakiś aktual: Polo po zakupie zostało odstawione na pewien czas pod dach na parking kryty UEK (dzięki Marcin)
pierwsze mycie:
I prace:
Fakapy też się pokazały, szkoda bo była oryginalna, wymianka na nowy leżak magazynowy:
Sebringi od Marcina:
W aucie zostały wymienione: olej, wszystkie filtry, akumulator, wspomniana szyba, sonda lambda, opony, zostało skompletowane i porządnie złożone wnętrze. Jak ktoś chce to auto będzie niebawem do sprzedaży.