dzis auto sie odglebilo o 2 cm z przodu i juz nie jest sweet n low (trzeba bedzie zerwac nalepke)
przy okazji odkrylem ze drazki kierownicze ladnie wyszlifowaly sie o bude, sprej do elektrostykow jest swietny na rozruszanie gwinta i ze mocowanie wachaczy odebralo kilka ladnych szlifow a miska nic, pierwsza fotka jest juz po podniesieniu
zle nie jest i tak czochra trawe waskim hokejem, jako ustawienie do codziennej jazdy uwazam ze jest ok, szpara na tych zdjeciach pomiedzy opona a blotnikiem wyglada strasznie ale na zywo jest calkiem malutka wszystko przez to ze kolo z oponka 195/40 jest strasznie malutkie