Na pace na pewno trzeba będzie zrobić jakiś sufit i jakieś jeszcze inne pierdoły. Co do halogena to sam się łamię, więc pewnie wyleci, poczekam na glebę
Otóż z mechanicznych rzeczy to nie wiele poza przeszczepem serca... Wraz z busikiem kupiłem silnik na zamianę, gdyż stary miał uwaloną głowicę. Przeszczep się przyjął, wszystko śmiga elegancko A z galanterii to mamy następujące rzeczy:
Koła, w tym zapas, zostały wypiaskowane i pomalowane na czarny półmat + white wall + dekle przemalowane na biało ( krem średnio pasował)
Buda dostała polerkę + wosk. Na dachu zagościł bagażnik od A do Z wykonany przeze mnie Halogen oczywiście wyjebałem...
We wnętrzu wpadły firanki i koło zapasowe przymocowane do bocznej ściany (foty później).
Na razie to tyle, niebawem trzeba będzie się zając zaciskami hamulcowymi i ogólnie zawiasem. Oprócz tego że trzeba się pozbyć stuków i puków to pasowałoby ujebać ze dwa zwoje Foteczki: