w koncu dlugo wyczekiwany tlumik dotarl do mnie, chociaz tyle ze jestem zadowolony. W wolnej chwili odrazu wzialem sie za montaz, najpierw kminienie co i jak, kanalu nie ma :grrr: wziolem 4 kola, 2 deski i podlozylem pod nie pniaki
, chwila strachu i wjechalem, wystarczajaco wysoko bylo zeby poszmacic z tlumikiem. Na pierwszy rzut oka za bogato starego tlumika nie bylo, wszedzie dziury i ubytki dosc spore :hehe: byly male problemy, troche ciecia i spawania ale dalem rady
dzwiek o niebo lepszy
co by za duzo tego dobrego nie bylo, chcialem sie przejechac zobaczyc jak to chodzi, 80km/h i nagle maska sie otworzyla, przez co szyba poszla w niepamiec (fajna bo z zielonym paskiem :helm: ), haki od maski naderwane i pokszywione, podszybie troche wygiete i maska do poprawek :rozpacz: chyba nie dane bylo mi sie cieszyc tlumikiem.