Prace nad autem ida jak krew z nosa przez nierzetelnosc pewnych ludzi. potwierdza sie ze zawod mechanik/lakiernik/blacharz to stan umyslu
Juz nie ma w sumie duzo pracy tzn powiesic chlodnice i ulozyc wiazke, udalo sie ogarnac problem z pompa wspomagania i jej mocowaniem, bylo troche rozkminy, wycieczki do ASO po rozne sruby mocujace i duperele, w koncu udalo sie wszystko skompletowac i wszystko pasuje.
W tzw miedzyczasie udalo sie zebrac kilka rarytasowych gratow:
Momo Team 30cm w stanie jak nowa
Nowe szkła halogenów (od zawsze byly pekniete)
Nowy oryginalny przelacznik swiatel z classicparts.
Jakies graty beda jeszcze naplywaly, mam nadzieje ze na koniec roku auto bedzie juz u mnie jezdzace i zostanie mi go skrecic do reszty, dotrzec silnik i powoli pasowac kola.